Żniwa – odc. 18
Historia, którą mój tato często wspomina przy okazji prezentowania naszej żniwiarki Ż5B „Przodownica”. Kosił On niegdyś starszą maszyną tego typu, zaprzęgniętą do Ursusa C-45. Więcej posłuchacie w odcinku 18-tym!
Historia, którą mój tato często wspomina przy okazji prezentowania naszej żniwiarki Ż5B „Przodownica”. Kosił On niegdyś starszą maszyną tego typu, zaprzęgniętą do Ursusa C-45. Więcej posłuchacie w odcinku 18-tym!
Nie popełnia błędów ten, co nic nie robi – mówi stare porzekadło. Ostatnio wspominaliśmy błędy mechaników, ale każdy młody kierowca – także traktorzysta – popełnia mniejsze lub większe błędy. Z takich błędów powinno się wyciągać wnioski i w miarę możliwości starać się przekazywać wskazówki i rady innym. Dziś właśnie taka przestroga.
Wspomnienia z wspólnych akcji z nieżyjącym od wielu lat kolegą – Edziem. Tato przywiózł mu dwa Ursusy C-45. Jeden z nich stał całą zimę w szczerym polu. Edziu przyswoił sobie małą sarenkę i nazwał ją Kizi. Sarenka ta nie bała się ciągników.
Każdy z Was z pewnością pamięta pierwszą samodzielną jazdę traktorem. Ile mieliście wtedy lat? Pewnie wszystko odbywało się za zgodą i pod opieką dorosłych. Ale realia w latach 60-tych były zgoła odmienne. Posłuchajcie sami.
W Kółku Rolniczym w Ciecholowicach tato dostał Ursusa C-325 i miał za zadanie zrobić podorywkę. Po wykonanej pracy, chciał wykonać jeszcze kawałek u siebie – jednak wystąpił niespodziewany problem…
Na kursie dla traktorzystów w Państwowym Ośrodku Maszynowym miało miejsce co najmniej kilka zabawnych sytuacji. Często też kursanci dostawali zadania, do których nie chciało się zabrać doświadczonym traktorzystom. Młodziki wykorzystywali okazję do przejechania się nowinkami z tamtych lat – Ursusami C-325 lub Zetorem 3011 Major.
Trzeci odcinek to spora dawka informacji na temat parku maszynowego Państwowego Ośrodka Maszynowego w Obornikach Śląskich oraz ciekawa metoda nauczania ówczesnych instruktorów nauki jazdy.